środa, 4 kwietnia 2012

Komnata rozdział 18


Sara szła przodem po lśniących schodach. Nie mogła sie przestać oglądać, piękne zdobienia i lśniące żyrandole zrobione tak jakby z diamentów.
Doszli na samą górę schodów tam Szargon poprowadził ją do wielkich drzwi. Nie musiała nawet ich dotykać, a one same się otworzyły.
-Wejdź.
Usłyszała miły starszy głos gdzieś na drugim okńcu sali. Skoro jej pozwolono to weszła. Kiedy znalazła się juz na samym środku sali podbiegł do niej mały człowiek.
-Witaj. Nareszcie się zjawiłaś.-Powiedział kłaniając się jej.-Czekaliśmy na ciebie.-Rozejżał się do okoła po czym zapytał.-A gdzie jest mały Ri?
Sara przygryzła wargi, a w oczach zaczeły jej napływać łzy na samą myśl że oni tam mogą tera cierpiec a ona jest bezpieczna.
Szargon widząc jej zakłopotanie odpowiedział za nią.
-Mizza ich zabrała.-Spojrzał na Sarę i dodał.-Księżniczka sto czyła bitwę.
Starzec nagle się orzywił i przyglądając się dziewczynie zapytał ją.
-Czy jesteś ranna?
Sara była ranna czuła jak z rany na wysokości bioder coś ją piecze. Oszołomiona nie mogła z siebie wydać głosu więc tylkko kiwneła głową.
-Dobrze, dobrze. Szargonie zaprowadź ją do jej komnaty. Niech pozna swój nowy dom.
-Ja...ja mam konate?
Starzec sie tylko uśmiechną. Szargon spojrzał z zadowoleniem na nią i powiedział.
-W naszej wiosce krulują zazwyczaj dziewczęta. W naszej historii było tylko dwuch królów...
-Ale za to jakich.
Przerwał mu starzec. Szargon usmiechną sie do niego i zwrucił się znowu u Sarze.
-Komnata jest przekazywana z następcy na następce ronu i wszystkie rzeczy jakie pozostawili tam istoty królów i kruwlowych są teraz twoje. Chodx zaprowadzę cię tam jeśli chcesz i jesli pozwolisz to tam służba ciebie opatrzy dobrze?
-Dobrze.
Powiedziała. Szargon zwrucił się ku starcowi.
-Amenelu księżniczka pozwoliła służbie wejść do komnaty.
Satrzec się usmiechną.
-Dobrze. Bądź gotowa za pięć minut.
Szargon pokazał Sarze drogę. Szli po schodach u dołu których służba się zatrzymała. Sara się odwróciła i zapyała.
-Czemu nie idą dalej?
-Do komnaty nie ma prawa nit wchodzić bez twojego powolenia.
Sara nie zwracała już na nich uwagi gdyz poszli wezwani gdzie indziej.
Kiedy doszli do końca schodów zauważyła że stoi na wielkim drzewie.
Przed nią rozciągały się jeszcze jedna para schodów tym razem o innym odcieniu marskiego koloru. Przez nie wielką altankę prowadziły ku wielkim drzwią. Sara z Szargonem weszli. Kiedy dziewczyna dotkneła klamki poczuła jak przez nią samą przepływa fala miłego siepła. Zanim otworzyła drzwi rozejrzała się. Szczyt budynku był zrobiony z szkła. Po wszystkich stronach były iesamowite okna, a po lewj stronie było widać dojście do osobnego pomieszczenia. Sara zwróciła na to uwagę. Nie było tam ścian ani żadnych okien. W tym osobnym pomieszczeniu były tylko gałęzie potrzymujące małe szklane zadaszenie.
-Co to jest?
Spytała Sara wskazując obiekt.
-Powiem ci w środku.
Sara weszła do środka z zamkniętymi oczami kiedy je otworzyła zobaczyła miło użądzoną komnatę. Pod wilekim oknem stało duże łużo, w drugimkońcu szafu wielka szafa koło której stało duże kryształowe lustro. Przy łużku ta jakby w powietrzu wisiała lampka nocna. Przy drugim oknie stała mała toaletka. Naprzeciwko której były drzwi. Sara domyślała się że to te drzwi prwadzące do tego osobnego pomieszczenia.

-Pięknie tu. Tak przytulnie.
Sara podeszła do półki nad małym stolikiem przypominającym biurko. Dotkneła ją delikatnie, a potem wzieła w dłoń zdjęcie które na niej leżało. Przectawiało piękną kobietę z czarnymi długimi włosami o kryształowo nibieskich oczach. Obejmowała maleńką istotkę która uśmiechała sie do niej szerokim uśmiechem.

-To poprzednia królowa?
-Tak- odpowiedział z uśmiechem.-Nazywalismy ją królową życia i przetrwania.
-Dlaczego?
Sary głos wydawał się spokojny.
-Uratowała to dzieciątko przed rochlgami.
-Rochalgi?
-Straszne stwory mieszkające za oceanem.
Sara szybko skojarzyła złe trole pomagające Mizie. Odstawiła zdjęcie kiedy niespodziewanie Szargon dodał.
-Tym dzieckiem był Ri.
Sara otworzyła szeroko oczy.
-----------------------------------------------------------------------------------
Może być trochę błędów ale ni chciało mi się ich poprawiać mam nadzieję że przymkniecie na to oko


1 komentarz:

  1. jej, dawno tutaj nie byłam.
    troszkę nadrobiłam i każdy kolejny rozdział jest lepszy <3

    OdpowiedzUsuń